„Kto poda kubek
świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że
jest uczniem, zaprawdę powiadam wam, nie utraci swojej nagrody».”
(Mt 10, 42)
Myślę, że poza
tym podstawowym, oczywistym przesłaniem tego fragmentu, zachęcającym
do niepowstrzymywania się przed nawet najdrobniejszymi i pozornie
najmniej istotnymi formami życzliwości, istnieje jeszcze inne, moim
zdaniem równie ważne znaczenie tego wersetu. A mianowicie to, że
należy być wdzięcznym za każde nawet najmniejsze dobro. Wydaje
się być to oczywistym, ale moje własne doświadczenie pokazuje coś
zupełnie innego. Rozwijająca się technologia, narzuca coraz to
nowe, lepsze standardy. I dobrze, bo przecież sprawia to, że
ludziom się żyję coraz lepiej, wygodniej i bezpieczniej, a to w
końcu jest celem nauki. Niemniej jednak doprowadza to do tego, że
człowiek zaczyna uważać, że pewne rzeczy mu się należą, że są
częścią pewnego standardu, nieodłącznym elementem
rzeczywistości. Jest to oczywiście czymś dobrym, ustalanie pewnych
minimów poniżej które nie należy schodzić. Wynika to z troski o
drugiego człowieka, zapobiega łamaniu jego praw. Jednak to
równocześnie sprawia, że człowiek nie ma potrzeby być
wdzięcznym, drugiemu człowiekowi i Bogu za to co otrzymuje. Bo cóż
znaczy kubek wody? Cóż znaczy uśmiech? Cóż znaczy życzliwość? Może prawie nic, ale straszny byłby świat gdyby tego zabrakło...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz