poniedziałek, 4 czerwca 2018

Dynamizm wiary

"Nie wspominajcie wydarzeń minionych, nie roztrząsajcie w myśli dawnych rzeczy. Oto Ja dokonuję rzeczy nowej: pojawia się właśnie. Czyż jej nie poznajecie? Otworzę też drogę na pustyni, ścieżyny na pustkowiu." (Iz 43, 18-19)

Kiedy czytałem ten fragment przyszła mi myśl o tym jak niezwykle istotna jest umiejętność korzystania z tej sytuacji, której w tym momencie daję mi Bóg, zamiast oczekiwania na tą, którą chciałbym żeby mi dawał. Bóg daję w tym konkretnym momencie życia taką a nie inną sytuacje, konkretnych ludzi i mniejsze lub większe siły. Jedyną rzeczą, którą mogę zrobić jest spróbować wyciągnąć jak najwięcej z tego co mam, ugrać tyle ile się da korzystając z tego co posiadam, bo tylko to jest realne, reszta to tylko wspomnienia lub marzenia. Ktoś to tego nie potrafi nie zrobi w życiu nic, bo zawsze będą nieodpowiednie warunki, będą go otaczali nie tacy ludzie jakby chciał czy też nie będzie wystarczająco czasu. Czasami w momencie gdy wszystko działało nagle coś się psuje i sypie się nasz cały plan. To trochę jak w piłce nożnej, gdy przed jakimś niezwykle ważnym meczem kontuzji doznaje kluczowy zawodnik. Pojawia się strach, rozczarowanie, bo na nim opierała się cała gra a teraz go nie ma i trzeba sobie jakość w tej sytuacji poradzić. Czasami wystarczy jedynie dać szansę rezerwowemu, a czasem oprócz tego trzeba jeszcze zmieniać całą taktykę, bo nie mamy więcej wysokich zawodników, więc laga na napastnika już nie zadziała. Czasem konieczne jest porzucenie starych, znanych metod bo stają się przestarzałe, niedostosowane do obecnej sytuacji. Potrzebny jest dynamizm, kreatywność, umiejętność dostosowywania się do nowej sytuacji, zamiast dostosowywania obecnej sytuacji do swoich potrzeb, bo to drugie podejście, albo jest niemożliwe, albo przynosi mierne efekty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz