niedziela, 19 listopada 2017

Warto dziękować

Jakiś czas temu miałem taki okres w moim życiu, że byłem ciągle niezadowolony i sfrustrowany. Właściwie sam się dziwiłem dlaczego, bo obiektywnie rzecz biorąc było całkiem nieźle. Większość rzeczy za które się brałem wychodziła mi, miałam również sporo innych powodów do radości. A mimo to jakoś się tym wszystkim nie potrafiłem cieszyć. Miałem też trochę problemów, jednak niespecjalnie poważnych, zresztą wydawałoby się, że przy ogromie dobra, którego doświadczyłem nie powinny mieć one większego znaczenia. Rzeczywistość jednak okazała się taka, że te problemy bardzo skutecznie potrafiły przysłonić mi całą resztę. Kiedy się zastanawiałem nad tym dlaczego tak jest, doszło do mnie, że przez długi czas w ogóle nie dziękowałem Bogu za to co od Niego otrzymuję. Za to całkiem sporo narzekałem na nieprzyjemności których doświadczałem. Dobro traktowałem jako coś co mi się po prostu należy. A zło jako jawną niesprawiedliwość. Skoro dobro było czymś w rodzaju standardu, oczywistości, rzecz jasna zupełnie nie zwracałem na nie uwagi. O dziękowaniu za nie już nawet nie wspominając. Jak przecież dziękować za coś co mi się w końcu należy? Doprowadziło to do sytuacji, w której wydawałoby się, że jedyne czego doświadczam to jakieś nieprzyjemności. Bycie szczęśliwym żyjąc w przekonaniu, że otacza mnie jedynie zło jest praktycznie niemożliwe. I byłoby takie niezależnie od tego jak bardzo by mi się w życiu układało.  Nie ma szczęścia bez dziękczynienia. Nie ma radości bez wdzięczności.