niedziela, 15 października 2017

„Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych"

„Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie.„ (Mt 18, 10)

Myślę, że głównym problemem w naszym zamknięciu na drugiego człowieka nie jest to, że nie dajemy komuś szansy na kontakt czy nawet to że nie okazujemy miłosierdzia wobec kogoś, kto być może potrzebuję pomocy. Wbrew pozorom konsekwencje takiej postawy uderzają również w nas i to przynajmniej z taką samą siłą jak człowieka, którego odrzuciliśmy. Może się okazać, że nie dając szansy drugiemu człowiekowi nie daliśmy szansy Bogu. Bóg działa, mówi posługując się ludźmi i to wszystkim ludźmi! W Ewangelii świętego Mateusza Jezus mówi: „Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych”. Żadnym! Mam nie gardzić nie tylko tym pobożnym, miłym, uprzejmym, ale każdym człowiekiem. Jestem przekonany, że Bóg posługuję się również niewierzącymi. Osobiście doświadczyłem, tego że w momencie kiedy zaczynałem się otwierać na drugiego człowieka działy się naprawdę niesamowite rzeczy. Pamiętam jak jadąc na wakacje, z grupą znajomych, miałem masę obaw, związanych z tym czy te osoby będą uwzględniały w swoich planach moją chęć uczestniczenia w niedzielnej Mszy Świętej. Nie dość, że brały to pod uwagę to nawet pomagały mi znaleźć w jakich kościołach i o której godzinie jest Eucharystia. Ze zdziwieniem zauważyłem też, że zupełnie znikąd w naszych rozmowach zaczynały się pojawiać rozmowy dotyczące wiary czy sensu życia. Był to dla mnie ważny czas, w którym doświadczyłem takiej życzliwości jak chyba nigdy wcześniej, na żadnych rekolekcjach, w żadnej wspólnocie. Jak wiele bym stracił, gdybym wtedy posłuchał moich lęków…